Najkrócej mówiąc: Nic. W Ewangelii wg św. Marka nie ma żadnej wzmianki o narodzeniu Jezusa.
Warto to wiedzieć, szczególnie, że Ewangelia znana jako “według św. Marka” jest w ocenie badaczy najwcześniej napisaną Ewangelią – czyli opowieścią o życiu i nauczaniu Jezusa. Przyjmuje się, że Ewangelia wg św. Marka powstała gdzieś pomiędzy 70 a 80 rokiem naszej ery, czyli 40-50 lat po domniemanej śmierci Jezusa – choć nie ma na to definitywnych dowodów, mogła powstać później. Kolejnymi były Ewangelia wg. św. Mateusza, następnie Ewangelia wg. św. Łukasza i na końcu Ewangelia wg. św. Jana. Ewangelie Mateusza i Łukasza są wzorowane na Ewangelii wg. św. Marka bardzo ściśle – to teksty przepisujące i redagujące św. Marka, przez co zwie się je Ewangeliami synoptycznymi – podobnymi. Podobieństwa te obserwuje się w treści, strukturze, kompozycji, słownictwie oraz składni; wspólna jest chronologia, kolejność wypowiedzi i wygłoszonych mów. Jak się to więc stało, że w pierwszej Ewangelii o narodzeniu i dzieciństwie Jezusa nie dowiadujemy się nic? Jak to możliwe, że pierwszy Ewangelista nie opowiedział nam o narodzinach Jezusa, jakby ta historia nie była dla niego istotna? W tym pytaniu zawiera się wiele istotnych przesłanek dla zrozumienia prawdziwej natury tekstów ewangelicznych. Są to bowiem przede wszystkim przekazy alegoryczne i religijne, a nie kroniki historyczne.
Warto też pamiętać, że wszystkie Ewangelie kanoniczne są tekstami anonimowymi – nie wiemy, kto je napisał. Imiona Marek, Mateusz, Łukasz i Jan zostały przyjęte przez Kościół później, jako nazewnictwo popularne i sposób odnoszenia się do poszczególnych tekstów.
W istocie ta powszechnie znana historia, która tak głęboko weszła w popkulturę i stanowi dziś motyw jednego z najważniejszych świąt kultury zachodniej, jest wspomniana tylko w dwóch z dwudziestu siedmiu ksiąg Nowego Testamentu: w Ewangeliach wg. św. Mateusza i Łukasza. W dodatku, obie Ewangelie opowiadają tę historię w bardzo odmienny sposób. Badacze są zgodni, że opowieść o narodzeniu Jezusa jest jedną z najmniej prawdopodobnych historycznie opowieści o życiu Jezusa – a prościej mówiąc, że są to całkowite zmyślenia stworzone w celu dowiązania Jezusa do proroctw żydowskich. O tym informujemy w osobnej Lekcji Religii.
Wyjaśniając odpowiedź na pytanie, dlaczego św. Marek nie napisał nic o narodzeniu Jezusa, możemy zaryzykować takie twierdzenie: autor tej Ewangelii jeszcze tej historii nie znał. Została ona wymyślona (stworzona) później, przez autorów późniejszych Ewangelii, którzy przepisując tekst Marka uznali za konieczne uzupełnienie opowieści o ten epizod. Św. Marek zaczyna swoją opowieść o Jezusie od sceny chrztu Jezusa przez Jana Chrzciciela – co samo w sobie jest dość zaskakujące: no bo jak to, twórca chrześcijaństwa został ochrzczony? Czyżby więc chrześcijaństwo było wcześniejsze od Jezusa? Jan Chrzciciel chrzci ludzi w Jordanie nie wiedząc nic o istnieniu jakiegoś Jezusa, który dopiero wymyśli chrześcijaństwo. Pisze św. Marek: “Jan chrzcił na pustyni i nawoływał do chrztu nawrócenia dla uzyskania odpuszczenia grzechów. Przychodziła do niego cała okolica judejska i wszyscy mieszkańcy Jerozolimy.” A więc Jan radził sobie nieźle i był raczej popularny. Na to przyszedł Jezus – nie wiadomo skąd – a Jan go ochrzcił w Jordanie i “zaraz gdy wyszedł z wody, ujrzał otwierające się niebiosa i Ducha zstępującego Nań jak Gołębica. I dał się słyszeć głos z nieba: Tyś mój Syn ukochany. Ciebie sobie upodobałem. I zaraz Duch poprowadzi Go na pustynię. I przez czterdzieści dni kusił Go szatan na pustyni. I żył wśród dzikich zwierząt, a usługiwali Mu aniołowie”.
Tym wstępem autor Ewangelii wg św. Marka ustawia ton: widać od razu, że nie będzie opowiadał ani o realnych wydarzeniach, ani o realnych ludziach. Wszystko to mogłoby się dziać w “Śródmorzu” albo w siódmym kręgu Nieba, czy gdziekolwiek.
Pamiętaj, że Twój komentarz może trafić do książki, więc przemyśl odpowiedź i podpisz się.