Najkrócej mówiąc: Nie. Badania społeczne pokazują, że dla większości ludzi Boże Narodzenie jest przede wszystkim świętem rodzinnym, w którym poszukują integracji z bliskimi.
Zacytujmy badania CBOS wykonane na ten temat w 2011 roku: Boże Narodzenie to dla wielu Polaków najważniejsze święto w roku. Dla większości badanych to przede wszystkim święto rodzinne, natomiast religijny aspekt świąt Bożego Narodzenia stawia na pierwszym miejscu nieco ponad jedna czwarta dorosłych. Religia jest ważniejsza niż rodzina tylko dla najstarszych obywateli, powyżej 65 roku życia dla nieco ponad połowy z nich ważniejszy jest Jezus.
Istotne znaczenie dla osobistego sposobu przeżywania Bożego Narodzenia ma również wykształcenie, miejsce zamieszkania i deklarowany udział w praktykach religijnych. Ogólnie rzecz biorąc, religijnym podejściem do świąt częściej niż przeciętnie cechują się osoby z wykształceniem podstawowym, mieszkańcy wsi i respondenci regularnie uczestniczący w praktykach religijnych. Warto przy tym zwrócić uwagę na specyfikę „bożonarodzeniowej religijności”: w czasie świąt kwestia ta staje się ważna również dla części osób, które w ciągu roku sporadycznie uczestniczą w praktykach religijnych bądź w ogóle nie biorą w nich udziału.
Religijny i świecki sposób przeżywania świąt nie wykluczają się nawzajem – przenikanie się tych dwóch elementów stanowi o specyficznym charakterze polskiego Bożego Narodzenia, które przeżywane jest uroczyście zarówno przez wierzących, jak i niewierzących.
Najważniejszą tradycją polskich świąt jest dawanie prezentów. Zwyczaj obdarowywania prezentami przez św. Mikołaja w noc wigilijną przed Bożym Narodzeniem dotarł do nas z Niemiec w połowie XIX w. i początkowo dotyczył tylko dzieci. Jak wskazują badania CBOS, przygotowywanie prezentów należy do najbardziej rozpowszechnionych w Polsce tradycji wigilijnych, obok dzielenia się opłatkiem, przystrajania choinki, spożywania tradycyjnych potraw i przygotowywania nakrycia dla niespodziewanego gościa.
Nie widać w tych zwyczajach nic, co mogło by być sprzeczne z odczuciami osób niewierzących. Nie widać także specjalnego powodu, by w czasie tych świąt konieczny był element religijny. Tym, co zaważyło o zwycięstwie tych świąt nad innymi, jest ich rodzinny charakter, a sukces świętej rodziny polega na tym, że każdy z nas może się z tą rodziną utożsamić, niezależnie od zasobności portfela. Ich “zwyczajność” i ubóstwo powoduje, że szczególnie wierzymy w łączące ich więzy uczuciowe, czyli to, co dla nas wszystkich jest najważniejsze i czego każdy pragnie najbardziej, niezależnie od tego, czy wierzy w “magicznych” przyjaciół, czy nie.
Osoby świeckie powinny wyraźnie akcentować swoje prawo do przeżywania świąt świeckich, w bezpiecznym oddaleniu od nachalnej propagandy “chrześcijańskich wartości”. Nie powinniśmy się wstydzić naszej świeckości i przywiązania do wartości rodzinnych wolnych od wiary w boską naturę Jezusa. Boże Narodzenie ma swoje źródła w kultach pogańskich oraz w naukowym poznaniu praw rządzących kosmosem. Obchodzimy je wtedy, gdy Słońce schodzi do swojego najniższego poziomu nad horyzontem. Symbolika chrześcijańska czerpie tu garściami ze zjawisk kosmicznych: trzej magowie to przecież trzy gwiazdy w pasie Oriona, których linia wskazuje na Syriusza – gwiazdę Betlejemską, a wszystkie te gwiazdy razem wskazują na miejsce odradzającego się Słońca – Jezusa. Słońce natomiast należy do wszystkich nas i nie da się go zawłaszczyć żadną religią.
Pamiętaj, że Twój komentarz może trafić do książki, więc przemyśl odpowiedź i podpisz się.